Mysza swego czasu nazywana była mistrzem zerochana, ponieważ potrafiła znaleźć na tej stronie niemal wszystko. Pewnego dnia podczas rutynowych przeszukiwań trafiła na naprawdę ładny obrazek, nietuzinkowy, który wzbudził jej ciekawość (dla zainteresowanych – TO był ten obrazek). Poszła jego tropem i znalazła ogrom ślicznych rysunków, których autorem okazała się Sawasawa*.
Jak widać, blog już od dawna jest martwy. Była to miła przygoda, pisać dla Was przez tyle lat. Niestety, wszystko kiedyś się kończy. Moje dane w zakładce ,,KONTAKT" nadal są aktualne, jeśli ktoś jest zainteresowany skontaktowaniem się ze mną.

sobota, 26 września 2015
poniedziałek, 21 września 2015
Jak zasłynąć w Internecie. Dead Tube – recenzja
Hej, wiecie, że dzisiaj mysza wkroczyła w dorosłość? Teraz mogę już czytać w pełni legalnie te wszystkie okropne mangi, o których tutaj piszę. To były najbardziej mysie urodziny w moim życiu. Dostałam między innymi tort w kształcie myszy, kartki z myszami i cudne kolczyki myszy. Czas by podsumować swoje życie.
Kupcie koniecznie Otaku, pojawiła się w nim moja recenzja mangi Jak zostałam bóstwem!?, która została recenzją numeru (sława, pieniądze i wielka kariera) i napiszcie mi o swoich odczuciach.
Świat wcale nie jest przyjaznym miejscem do życia. Wszystkie organizmy na naszej planecie ukształtowała nieustanna walka o przetrwanie, która nadal rzeźbi sobie w materii życia. Efektem trwających miliony lat zmagań jest tkwiący głęboko w zwierzętach instynkt, który nakazuje w pewnych okolicznościach uciekać i szukać schronienia, ale niesie też ze sobą często pragnienie walki i zabijania. Nawet nasi najbliżsi krewi, szympansy, których przywykło się uważać za spokojnych owocożerców, urządzają krwawe polowania na inne małpy – gerezy rude, oraz łapią w celach spożywczych pisklęta ptaków i żaby. Nic dziwnego, że również ludzie mają w sobie atawistyczną żądzę krwi i dominacji...
Kupcie koniecznie Otaku, pojawiła się w nim moja recenzja mangi Jak zostałam bóstwem!?, która została recenzją numeru (sława, pieniądze i wielka kariera) i napiszcie mi o swoich odczuciach.
A teraz recenzja, bardzo gore i ero recenzja.
Świat wcale nie jest przyjaznym miejscem do życia. Wszystkie organizmy na naszej planecie ukształtowała nieustanna walka o przetrwanie, która nadal rzeźbi sobie w materii życia. Efektem trwających miliony lat zmagań jest tkwiący głęboko w zwierzętach instynkt, który nakazuje w pewnych okolicznościach uciekać i szukać schronienia, ale niesie też ze sobą często pragnienie walki i zabijania. Nawet nasi najbliżsi krewi, szympansy, których przywykło się uważać za spokojnych owocożerców, urządzają krwawe polowania na inne małpy – gerezy rude, oraz łapią w celach spożywczych pisklęta ptaków i żaby. Nic dziwnego, że również ludzie mają w sobie atawistyczną żądzę krwi i dominacji...
Tytuł: ,,Dead Tube"
Autor: Yamahuchi Mikoto, Kitakawa Touta
Wydawca: Akita Shoten
Gatunek: horror, dramat, tajemnica, gore, romans, ero-guro, szkoła
Grupa docelowa: shounen
Grupa docelowa: shounen
Ilość tomów: 2+
środa, 16 września 2015
Dobre yaoi (1)
Pod notkami o dziwnych yaoicach dopominaliście się o zestawienie dobrych mang z gatunku boys love jako przeciwwagę, bo takie niewątpliwie istnieją. Przyznam, że już wcześniej miałam w planach napisanie takiego postu, dlatego jeszcze bardziej utwierdziliście mnie w przekonaniu, że byłby on potrzebny. W przeciwieństwie do poprzedniej listy, w tym przypadku będę umieszczać na liście nie tytuły, a autorki, które według mnie tworzą niezłe mangi o miłości męsko-męskiej. Nie jestem wybitną specjalistką w tej dziedzinie, przeczytałam pewnie jakieś sto pięćdziesiąt tytułów, a w obliczu ton mang, które przewalają inni, to naprawdę okazuje się być niewielką liczbą, postaram się jednak zaprezentować parę autentycznie fajnych autorek. Wybaczcie mi, że nie czytałam wszystkich pozycji od wymienionych mangaków. Kolejność czysto przypadkowa.
1. Shoowa

piątek, 11 września 2015
Mroczna Japonia (1) – dzieciobójstwo w roku Ognistego Konia
Na blogach mangowych co jakiś czas pojawiają się zbiory różnistych ciekawostek o tych dziwnych Japończykach, którzy mają mundre toalety i tysiące smaków Kit Katów. Czasem udaje się znaleźć wśród nich jakąś naprawdę interesującą, nową informację, ale zwykle są one oklepane i znane niemal każdej osobie zainteresowaną Wschodnią Azją. Postanowiłam pójść za tłumem i też pisać o ciekawostkach dotyczących Kraju Wschodzącego Słońca, ale zrobić to trochę inaczej i skupić się na jego drugim obliczu, które jest tak mroczne jak ciemna strona Księżyca. Czasem sięgnę po jakieś popularne creepypasty, czasem po straszne historie, które wydarzyły się jak najbardziej naprawdę i są okropniejsze od fikcji. Mam nadzieję, że spodobają Wam się te notki i będziecie je czytać z zainteresowaniem (^.^) Widzicie, nawet użyłam specjalnej japońskiej emotki.
Zastanawialiście się kiedyś, jak duży wpływ na nasze życie mogą mieć przesądy? Gdzie przebiega granica między rozsądkiem a wiarą w zabobony? Czy zmieniane trasy, żeby nie przejść pod drabiną, unikanie trzynastki może mieć w pewnym momencie jakieś większe dla nas znaczenie i spowodować zmiany w życiu? Kiedy przychodzi opamiętanie i stwierdzenie, że wszystko gdzieś się kończy i nie będziemy robić czegoś tylko dlatego, że wymyślona tradycja tak nakazuje?
![]() |
http://sta-nippon.com/A-GENEKI/214-KYUDAI/214-TANUSIMARU.html Rzeczona stacja w kształcie kappy :D |
Na pewno wiecie, że tradycyjny chiński horoskop nie dzieli roku na części określane wchodzeniem Słońca w określone strefy na ekliptyce, ale przypisuje określone atrybuty do danego roku. Obecny to na przykład rok Ziemskiej Owcy, a ja urodziłam się w roku Bawołu. Całe szczęście, że nie był to rok Ognistego Konia, a ja nie jestem Azjatką, tylko stuprocentową Polką. Dlaczego? Bo mogłabym nigdy nie mieć możliwości tworzenia tego uroczego blogasia. Wedle przekazywanych od wieków prawideł, dziewczę urodzone w roku Konia, którego atrybutem jest ogień, będzie obdarzone naprawdę ognistym temperamentem i nie zazna wiele radości w życiu. Wiadomo, idealna Japońska żona powinna być układna, cicha, pracowita, uległa, słodka, dziewczęca... Na pewno nie powinna być wybuchowa, a już zwłaszcza posiadać własnego zdania! Trzeba koniecznie zapobiec tragedii.
Około pięćdziesiąt lat temu nie istniały precyzyjne metody określania płci płodu, dlatego jedynym sposobem na pozbycie się dziecka, które miało mieć nieszczęśliwe życie przez urodzenie się w złym czasie, było uśmiercenie noworodka tuż po porodzie. Noworodka, który w odróżnieniu od płodu w pierwszym trymestrze ciąży, posiadał już wykształcony układ nerwowy, działający mózg, świadomość i, co wynika z powyższych, potrafił w pełni świadomie odczuwać ból. Tak, tysiące japońskich dziewczynek zostało zabitych tuż po swoich narodzinach przez własną rodzinę z powodu zabobonu. Rok Ognistego Konia wypada raz na sześćdziesiąt lat. Następny będzie już 2026. Ciekawe, czy historia znowu się powtórzy? A może Japonia wykonała krok naprzód? Szkoda, że prawdopodobny brak kontynuowania dzieciobójczej tradycji będzie spowodowany możliwością rozpoznania płci płodu przed jego rozwinięciem, a nie zmianą w japońskiej mentalności, która nakazuje zabić dziecko w obawie przed mityczną klątwą.
niedziela, 6 września 2015
Denerwujące motywy w yaoi
To niemożliwe, by w świecie tak bogatej popkultury stworzyć coś całkowicie oryginalnego. Zwłaszcza w krainie mang powstało wiele schematów, które wciąż i wciąż są wykorzystywane, a czytelnicy z radością to kupują. Szczególnie widać to, gdy mówimy o specyficznym gatunku, jakim jest yaoi. Mamy ogromny ocean tytułów, które w zasadzie są niemal takie same. Cóż, przecież to samo dzieje się w przypadku romansów... Ale yaoi boli bardziej. Yaoi ZAWSZE boli bardziej. To miał być wstęp, ale nie wyszedł, wybaczcie. Spójrzcie sobie na listę najbardziej denerwujących motywów w yaoi. Śmieszkowe nazwy wielu z nich krążą w fandomie od dawna, więc nie są one wytworem mojej inwencji twórczej, niestety. Nie wiem dlaczego ten blog stał się blogiem o tematyce okołoyaoicowej. Nie wiem.
1. Kocham, więc Gwałcę
Jeden z najbardziej znienawidzonych przeze mnie motywów, niestety, również jeden z najpopularniejszych. Bardzo męski seme nie może utrzymać swoich żądzy na wodzy i myśli tylko dolną częścią ciała, a ten powabny uke tak go wodzi na pokuszenie urodą i słodkością... No przecież tak go kocham, że nie mogę się dłużej powstrzymywać, on też na pewno tego chce, tylko udaje, że mu się to nie podoba, przecież zawsze się trochę gwałci, co nie? To wszystko z miłości! Najgorsze jest to, że następstwem KwG jest zwykle
wtorek, 1 września 2015
Mangowe zdobycze! (sierpień)
Zauważyliście zmianę nagłowka? Jest genialny, prawda? Zawdzięczam go kochanej Nagishi, która wreszcie założyła fanpage, lajkujcie! Męczyłam ją i męczyłam, a efektem cierpienia biednej Nagyszy było to cudo.
Jak tam się czujecie po zakończeniu wakacji, uczniowie? Źle, bardzo źle czy piekielnie źle? Studentów mających miesiąc wolnego serdelecznie pozdrawiam, osoby pracujące, które wolnego nie mają, pozdrawiam jeszcze serdeleczniej. Z tego powodu, że jestem w klasie maturalnej, będę miała mniejsze możliwości niż do tej pory i notki będą pojawiać się odrobinę rzadziej, a na komentarze na Waszych blogasiach prawdopodobnie będę odpowiadać z kilkudniowym opóźnieniem. Przepraszam, ale postaram się, żeby ciekawych notek nie zabrakło! Dzisiaj podsumowanie sierpniowe, jego również nie miało być, ale różne wypadki chodzą po ludziach. Dziwny stosik, nieprawdaż?
Jak tam się czujecie po zakończeniu wakacji, uczniowie? Źle, bardzo źle czy piekielnie źle? Studentów mających miesiąc wolnego serdelecznie pozdrawiam, osoby pracujące, które wolnego nie mają, pozdrawiam jeszcze serdeleczniej. Z tego powodu, że jestem w klasie maturalnej, będę miała mniejsze możliwości niż do tej pory i notki będą pojawiać się odrobinę rzadziej, a na komentarze na Waszych blogasiach prawdopodobnie będę odpowiadać z kilkudniowym opóźnieniem. Przepraszam, ale postaram się, żeby ciekawych notek nie zabrakło! Dzisiaj podsumowanie sierpniowe, jego również nie miało być, ale różne wypadki chodzą po ludziach. Dziwny stosik, nieprawdaż?
Dewon Szczur
Beautiful Days #1
Keep Out #1
Wampirzyca Karin #2-7
przypineczki: Ulquiorra mój pan, yaoicowy Ichigo i Hichigo
Subskrybuj:
Posty (Atom)