Jak widać, blog już od dawna jest martwy. Była to miła przygoda, pisać dla Was przez tyle lat. Niestety, wszystko kiedyś się kończy. Moje dane w zakładce ,,KONTAKT" nadal są aktualne, jeśli ktoś jest zainteresowany skontaktowaniem się ze mną.


środa, 1 lipca 2015

Mangowe zdobycze! (marzec-maj)

     Witajcie :) Strasznie dziękuję wszystkim, którzy wczoraj tutaj zajrzeli. Chyba czuję coś na kształt tremy, bo mam wrażenie, że całkiem zapomniałam, jak się pisze notki. To jak z jazdą na rowerze, mówili, tego się nie zapomina, mówili... Kłamali. Z rumieńcami wstydu na ryjku poinformuję, że moja kolekcja powoli, bardzo, bardzo powoli rośnie. Ale liczy się, że rośnie! Oto, co wpadło ostatnimi czasy.


Kuroko's Basket #3, 4
Ao no Exorcist #10, 11
Pandora Hearts #16
Kwiaty grzechu #6
Berserk #3, 4
Atak Tytanów #4, 5
Atak Tytanów: Bez żalu #1
Japonia widziana oczyma 20 autorów #1
Sword Art Online #3, 4
Otaku #54, 55
Wyznania chińskiej kurtyzany

     Zdumiewające, że nie ma tutaj ani jednego yaoi. Czyżbym wychodziła na prostą i stawała się lepszym człowiekiem? Och nie, mysza zawsze będzie zdeprawowana. Zdałam sobie sprawę, jak mało kupuje ostatnio od Studia JG – tylko Opowieść Panny Młodej i Zakuro. Może po prostu nie trafiają w moje gusta. W tym zestawieniu zakupów prym wiedzie Waneko i JPF. Jak na prawdziwego łowcę przecen przystało, udało mi się dorwać Japonię w dobrym stanie za jedyne 20 cebulionów. Czuję, że udało mi się wygrać życie, a śmierć to już na pewno. Jestem jednocześnie zadowolona z zakupu i niezadowolona, pojedyncze oneshoty, wchodzące w skład tej antologii, prezentują bardzo zróżnicowany poziom. Kwiaty grzechu wywróciły zawartość mojej głowy do góry nogami przerażającym zwrotem akcji – kiedy wyjdzie ostatnia część, możecie spodziewać się recenzji. Odnoszę wrażenie, że praktycznie nikt nie czyta tej manhwy, a szkoda, bo z tomu na tom jest coraz lepsza.
     
Przypinek też trochę wpadło. Wspaniała Madarki Fran, Itoshiki, Urahara, Ulquiorra!
Moje oczy się radują!
     Generalnie nie kupuję żadnych mangowych i azjatyckich gadżetów, oferta Dango okazała się jednak tak kusząca, że nie sposób się jej było oprzeć. Teraz czuję się bogatsza o widoczny na pierwszym zdjęciu kubek z Hatsune Miku i długopis z zatyczką w kształcie laleczki kokeshi (może kiedyś o tych laleczkach napiszę). Na kubeczki przycupnął herbaciany ślimak. Przyznam, że do tej pory nie miałam pojęcia o istnieniu czegoś takiego jak ślimaki na herbatę, okazuje się jednak, że młoda Japonia natyka takiego slimaczka na rant naczynia, opętuje wokół niego sznurek od torebki z suszem i napawa wzrok. Oprócz korzyści estetycznej jest też praktyczna – papierek na końcu sznurka nie zatapia się w herbacie i można go wyjąć bez problemu. Ludzie to zmyślne bestie.  


     W takich oto uroczych torebeczkach dostałam ślimaczki i przypinki. Pandy i owieczka! Dango wierzy w moją uroczość i czuję się z tym nawet całkiem dobrze, bo może rzeczywiście ta uroczość gdzieś we mnie jest, tylko nie potrafię jej wydobyć i potrzebuję jakichś bardzo poważnych zmian w swoim nieżyciu. Może siedzi między wątrobą a nerkami. Wielki plus, Dango! 

To wygląda dumnie. 

     Powoli przekonuję się do Berserka. To wstyd, że taki fan seinenów i gore jak ja, nie potrafi się rozsmakować w tym dziele. Przeczytałam co prawda ledwie cztery tomy, a to jeno preludium, więc czekam. No dobrze, czyta mi się to świetnie i nawet nie widzę tego przerysowania. Możecie gasić stosy, palenia czarownicy dziś nie będzie. 

Pamiętajcie o tym, żeby odpowiednio dużo nolifić! 


80 komentarzy:

  1. Ooooo kto to wrócił do blogowania. Stęskniłam się, lubię Twoje posty i spostrzeżenia na temat mang, zwłaszcza, że ostatnio sama ich nie kupuję. ^^" Piękny stos, u mnie dawno takiego nie było (i pewnie nie będzie ^^"). Ja Kwiatów Grzechu nie kupuję, bo kazirodztwo to jeden z tych wątków, których nie lubię, spróbowałam przełamać się pierwszym tomem, ale niestety się nie udało. T.T

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ktos się stęsknił, czuję się taka doceniana ;_; Może jeszcze kiedyś uda mi się Ciebie przegonić w takim razie ;) Choć szczerze w to wątpię. Mam nadzieję, że i do Ciebie mangusie jakoś zawitają. Kazirodztwo w sumie do mnie nie przemawia, zwłaszcza, gdy może skończyć się potomstwem - nie bez powodu jest u nas nielegalne, genetyka tak bardzo. Tutaj to raczej jest pokazane jako problem, nie jest czysto pochwalane, zachowania postaci często są najzwyczajniej w świecie okropne (np. sprzedanie złych leków dziewczynie, której się nie lubi, zrzucenie ze schodów). Zakończenie powie mi wszystko, czy warto było w to inwestować.

      Usuń
  2. Chętnie poczytałabym coś więcej na temat "Japonii", bo sama się nad nią zastanawiam. Jakbym jeszcze zdołała trafić na podobną okazję... Miło by było. O "Kwiatach grzechu" też mogę poczytać, choć poprzestałam na pierwszym tomie (może jeszcze zdołasz zmienić moje zdanie). :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O Japonii to chyba za mało kompetencji mam, żeby pisać ;) Za duże wyzwanie. Mnie przekonało, że będzie tam coś Moyoko Anno, której Sakuran strasznie mi się podobał, i Daisuke Igarashiego.
      Wszystko zależy od tego, jak Kwiaty grzechu się zakończą...

      Usuń
  3. Ja ma same mangi z JG: "Emmę", "Zakuro" i "5 cm na sekundę". Tylko "Rock na szóstkę" się wyłamuje, bo z Waneko. Czekam na więcej ciekawych notek i życzę sukcesów w blogowaniu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet Halszkozaur przybył ;D
      Rock na szóstkę masz, fajna manga, zwłaszcza oneshot o Hanako z ławki obok, byłby idealny, gdyby nie zbyt wesołe zakończenie.

      Usuń
    2. No a jakże! Wielkie blogerskie święto, iks de! Mnie też się Hanako z ławki obok podobało najbardziej.

      Usuń
    3. Święto ;_; Czuję się taka... doceniona.
      Uwielbiam własnie takie oneshoty, w ogóle ta manga była taka miła. Jak będziesz chciała kupować jakieś mangi, to mam listę tych, które są bardzo halszkowe C:

      Usuń
    4. Od tego są w końcu komcie na blogaskach, żeby doceniać. Ooo, z listy się ucieszę. Tylko muszę znaleźć jakąś pracę, bo mnie rodzina (tj. Bicz i brat) wyświęci za szastanie pieniędzmi na coś, co mogę przeczytać w Internecie.

      Usuń
    5. Wydanych w Polsce mang nie czyta się w Internecie i basta! Musisz, może udzielaj korków jak ja? Lista się szykuje.

      Usuń
  4. To ma być powoli? Ja wprawdzie zbieram raczej płyty, książki i gazety muzyczne, ale w dwa miesiące jestem szczęśliwa, jak dorwę dwie książki z Enigmy i jedną płytę! Masz świetne tempo i jestem pewna, że wydawcy Cię kochają...

    Ten ślimak mnie rozwalił. Moja mama powinna takie coś mieć, przestanie mnie ochrzaniać, że jej topię woreczki w herbacie :P

    Odpowiedź na komentarz na moim blogu: pierwszy raz zniżyłam się do tego, by wstukać w google "justowanie tekstu" i czytać poradniki z obsługi worda dla ćwierćinteligentów, i dopiero załapałam, że chodzi o wyrównanie do obu krawędzi :P Właściwie, przeważnie piszę z wyrównaniem do prawej krawędzi, albo do środka, tak z nawyku, ale mogę spróbować też wyjustować :P
    Heh, mam inny poziom szkoły. U mnie w klasie na 30 osób 10 miało pasek, w tym nawet mój kumpel, którego nigdy, przenigdy nie podejrzewałam o jakiekolwiek inne zdolności poza grą na gitarze...
    pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Pokaźny stosik! :D
    Ja jakoś nie potrafię zebrać się w sobie, aby zamówić coś z Dango; nie lubię robić takich małych zamówień, tylko jakieś porządne, a nie mają tylu rzeczy w ofercie, abym się na takie zdobyła. Ale te ślimaczki są urocze, zakochałam się od kiedy dowiedziałam się o ich istnieniu. xD
    Chętnie poczytałabym o Japonii, Kwiatach Grzechu i byłabym wniebowzięta, gdybyś zechciała kiedyś naskrobać notkę o magazynach Otaku - bardzo lubię tego typu posty.
    Swoją drogą, ja dalej mam tylko dwa tomy Kwiatów Grzechu, a tu już koniec zbliża się wielkimi krokami. Trzeba to nadrobić, oj trzeba. I również lubię tę manhwę, nie jesteś sama! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie Dango ma o wiele za dużo fajnych rzeczy w ofercie. Kupiłabym jeszcze piórnik z Totoro, ale aktualnie był niedostępny. W sumie to najpierw powinnam obejrzeć film o Totoro, ale nie bądźmy drobiazgowi. Siedem przypinek, długopis, naklejki, dwa ślimak, kubek... Coś było.
      Masz akurat te tomy, gdzie jeszcze straszyła okropna pikseloza ;D

      Usuń
    2. Właśnie dla mnie ma kilkanaście takich malutkich rzeczy, że chyba nie zbiorę się szybko na to zamówienie. Lubię darmową przesyłkę. >:D
      Tylko ja mam milion przypinek, a nigdzie ich nie wieszam i kiszą się w pudełeczku? :D
      Aw, czyli z następnymi będzie lepiej... Przypomniałaś mi o tej pikselozie, bo zupełnie zapomniałam. Ale przypomniałam sobie, że ją zauważyłam podczas czytania, tylko jakoś wyleciało mi to z głowy. ^^

      Usuń
  6. Pfft, sam syf kupujesz i nie masz gustu, z tego wszystkiego tylko Berserek dobry, bo również i ja go kupuję ;)
    A tak na serio to chętnie przeczytam Twoją reckę Kwiatów, interesowały mnie z opisu, ale ilość tomów trochę odstraszyła. Śliczne torebeczki i kochany ślimak, ale mnie by się nie przydał, bo kupuję herbatę bez sznureczków, żeby zaoszczędzić dychę :) Długopis z Kokeshi śliczny, ja mam gumkę do mazania w jej kształcie, chciałabym kiedyś dorwać prawdziwą :)
    Fajno, że wracasz do blogowania, czekam na wincyj, ale nie czuj się pod presją :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wiem, że sam syf ;__;
      Ale Kuroko bo lubię sportówki (tam nje ma yaoistwa), przy Egzorcystach się odstresowuję i szatanki takie szatanowe, wow, okładki kolorowe i śliczne, Tytany fajne, Pandora ma fabułę, wszyćko takie fajne, nie znasz się, naprawdę, sama syf kupujesz >:C

      Do dziesięciu tomów nie jest tak źle... W ogóle nie jest źle, gdy wiadomo, ile tych tomów będzie, bo serie ongoing mnie trochę przerażają, wkopałam się w kilka i teraz pozostaje mi tylko cierpieć w milczeniu, bo przerwać nie sposób.
      Burżuj, no burżuj, kupuje herbatę, na której może dychę zaoszczędzić, mnie herbata pieć złotych kosztuje od pudełka. Jestem Tobą rozczarowana głeboko. Myślałam, że nie jesteś takim burżujem :c Jednak to prawda, że każdy mangowiec ma w sobie coś burżujskiego. Przykro mi.

      Usuń
  7. Nie zachęcaj ludzi do Nołlajfienia D: NIE WOLNO. Nie niszcz życia innym.
    Zła. Zła Mysza.
    Ale przez to jaka pełna w myszowatości.
    Zła mysza to w końcu normalna mysza.
    Czuję sie zaszczycona, że mam dostęp do tych postów przed opublikowaniem.
    Jeśli chodzi o yaoi. Mnie udowadniasz jedynie, że nie tyle wychodzisz na prostą, a coraz bardziej się staczasz w zboczeniu i próbujesz ciągnąć za sobą mnie D:
    MANGÓW TYLE

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedy to właśnie brak życia jest esencją życia. Ludzie powinni o tym wiedzieć. Spełniam dobry uczynek, mówiąc im, że nawet to, co ja robię, może być dobrą metodą na życie, bo świadomy brak życia to też życie.
      90% myszy w myszy, pamiętaj. O jej, teraz to trzeba kolejną notkę napisać, a mnie się nie chce, co ludzie powiedzą na taką leniwą myszę. Mam jedną notkę, ale jest za mądra na ludzi, oni jeszcze do niej nie dojrzeli, bo nie oglądają Triguna i bardzo mi przykro z tego powodu.
      CZUJ SIĘ ZASZCZYCONA BULWO
      Staczam się, właśnie do mnie ta okropna paczka przyszła, hehe.
      W ogóle kupiłam wczoraj trzy książki za dziesięć złotych i te drzeworyty za pięć dych, płakałam na Parku Jurajskim ze wzruszenia, że dane mi było widzieć go w kinie, tak prawdziwo.
      Wyrabiasz się, dwa komcie za jednym zamachem, szacuneczek.

      Usuń
    2. No cóż, może coś w tym jest, przekonałaś mnie.
      NIE NAZYWAJ MNIE BULWĄ D:
      I nie śmiej się ze mnie tylko dlatego, że nie widziałam Triguna :C
      A mnie tata ukradł grafę z komputera i lecę na siostry bo jest na obozie karate ze swoim chłopakiem karateką co ja pisze niech ktoś mnei zatrzyma interpunkcja proszę

      Uf. Dałam radę.
      Nie lubie rozdzielać komentarzy, czuję się wtedy zbrukana. Ale zapomniałam wspomnieć o ślimaku, a o ślimaku zapominać nie sposób, więc poprawiłam.

      Usuń
    3. Skąd masz fejmu tyle?!

      Usuń
    4. BĘDĘ CIĘ NAZYWAĆ BULWĄ BULWO
      Nie śmieję się z Ciebie, to nie miała być wrzuta na Ciebie :<
      Jakiego fejmu.

      Usuń
    5. Ale wyszła C': Samowrzut złocisty turururruu
      40 KOMENTARZY TO CO TO JEST JAK NIE FEJM?

      Usuń
    6. BYWAŁO 160 DZIEWCZYNKO Z BULWAMI

      Usuń
    7. NO TO SIĘ NIE CHWAL DALEJ TYLKO WYJAW MI SWÓJ SEKRET.
      Aian mówi, że po prostu ty piszesz ciekawie, a ja nie. To może być to.
      Czemu włąściwie jestem bulwą? I tylko ja czy wszyscy?

      Usuń
    8. SEKRET TO TO ŻE POŁOWA JEST MOJA
      Aian? Kto to.Ty nie komciasz.
      Bo rośniesz pod ziemią.

      Usuń
    9. U MNIE TYSZ XD
      ...Boże, dowiedziałam się, że rosnę pod ziemią.
      Aian przez ciebie płacze.

      Usuń
    10. O boże.

      http://www.wykop.pl/wpis/1711687/

      To się nazywa rozdwojenie jaźni. Lobotomie miałaś.

      Usuń
    11. :C Oj on tylko ma na celu wmawiania mi, że ejst we mnie wewnętrzne piękno.

      Usuń
    12. I dlatego, że jest płci męskiej, to jego głos bardziej się liczy?

      Usuń
    13. Nie, po prostu jak jest moim przeciwieństwem w wyglądzie to i w kroczu, jakoś tak wyszło.
      Ale przynajmniej ja jestem zabawniejsza.

      Usuń
    14. Odcisnęłam sobie na czole klawiaturę. Mówię poważnie. Jesteś z siebie dumna?

      Usuń
    15. Szkurde, też jestem z Ciebie dumna!
      Akceptuję Aiana, tylko smuci mnie, że nie jest równie zabawny. Pewnie talentu poetyckiego także nie ma. Kaleka istota.

      Usuń
    16. Mów mi tak więcej, poczuję się dowartościowana.
      Żart w Aianie leży w tym (w Aianie), że jest taki nieziemsko piękny, bo ja strasznie brzydka, ale nigdy nikt go nie zobaczy.

      Usuń
    17. XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
      Ale on nie moze byc nieziemsko piekny, bo nie jestes strasznie brzydka, co Ty mi za kity tutaj wciskasz, panowie do nierządu się ustawiać w kolejce powinni XD Tylko musisz mieć otwarte oczy. Bo jak zwykle wysyłasz filmiki to śpisz. W sensie nie śpisz, ale wiesz, tak naprawdę to śpisz.

      Usuń
    18. O jezu śmieję się xD
      No może nie bardzo brzydka, ale dość.
      Ja pewnie tak zawsze śpie. Przy jedzeniu, na lekcjach, z rodziną, na mieście. W kąpieli.
      Życie na krawędzi.

      Usuń
    19. Nie masz rozstępów chociaż i celulitu.
      Ja czasem tak mam, że śpię, ale nie śpię, choć tak w rzeczywistości to śpię. Wtedy jest naprawdę niebezpiecznie. Życie na krawędzi to podlanie truskawek w upał, gdy nie wolno i rodzice nie pozwalają, a ja to zrobiłam i teraz czekam, żeby się nie wydało, bo wyparuje. Woda. Ślady nikczemnego podlania.

      Usuń
    20. Mam cellulit! Rozstępów nie, to fakt, ale uda grubiutkie.
      Ja to jak byłam mala to mnie mama zmuszała do katorżniczej pracy przy krzaku porzeczki. Czerwonej. Zbierałam całe ogromne wiadro w pokrzywach i upale 40 stopni. Trauma.

      Usuń
    21. Trauma to pracuj w upale osiem godzin na plantacji wiśni.

      Usuń
    22. ALE PRZYNAJMNIEJ DOSTAJESZ ZA TO PIENIĄDZE...
      a ja nawet obiadu nie dostałam.

      Usuń
    23. Oja, zapomniałam, że to Twoja mama :< Nieno, serio smutek.
      A ja chcę się podzielić na forum publicznym historią traumatyczną z mojej przeszłości, a mianowicie tym, że Ani Nagishi śniło się, że goni ją Putin i dopada ją zawsze, choćby nie wiem jak się ukrywała, i gwałci. To koszmar.

      Usuń
    24. A JA NIENAWIDZĘ PORZECZEK. Nawet podjadać nie mogłam xD
      PRZESTAŃ XD ty się śmiejesz ale to był najstraszniejszy sen życia. I mi Putiny wysyasz :C

      Usuń
    25. No wiśni też się nie dało! To nie czereśnie, goddammit!
      http://tnij.org/putin23234344

      Usuń
    26. Prawda?
      http://tnij.org/putin1hard2sexs3with4ania
      Kevina też to smieszy.

      Usuń
    27. *Marcin stoi pierwszy w kolejce do Marji w nierządzie*
      Btw

      https://www.youtube.com/watch?v=kMoMF0_XPEM

      Usuń
    28. Czy ty to widzisz, myszo?
      Wygrywasz 1:0 ze mną w nierządzie, a pewnie o wielu chętnych ejszcze nie wiemy >:3

      Usuń
    29. I już prawdopodobnie się nie dowiecie >:3

      Usuń
  8. Dla mnie "Kwiaty Grzechu" akurat z tomu na tom robiły gorsze wrażenie i po przeczytaniu całości uznałam, że nie jest to manhwa na mój piniundz i mi nie siadła zupełnie. Dlatego nie czytam polskiej wersji, nie to, że nie znam końcówki, wręcz przeciwnie.

    Oż ty, a ja za moją Japonię pięć dych płaciłam! I jeszcze nie przeczytałam :')

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mów, że w końcu oni będą razem, w sensie Sewa z Sejoonem (nie ogarniam koreańskich imion/nazwisk, wybacz) ;___; I że może to jeszcze będzie pokazane w dobrym świetle? Nie trzymaj mnie w niepewności!
      MUAHAHAHAHA, cierp przed łowcą promocji. W ogóle mówisz, że przyciągasz wadliwe tomy, a ja chyba jestem Twoim przeciwieństwem - kupiłam NightS na Gildii, z tych tomów, które mogły być uszkodzone, a mój przyszedł idealny. I teraz mam piękny, nowy tomik za 11 złotych.

      Usuń
    2. Ładna pogoda, ale tylko w połowie. Zakończenie przynajmniej wesołe nie jest.Generalnie mrok, zło, bUl i cierpienie, może w wersji tomikowej i po polsku to lepiej wypada, ale mi bardziej od tej autorki podeszło SG gdzie nie ma dramatu i mroku i zła na całego, tylko jest tak... pół na pół chociaż i jakaś dobra rzecz, nawet jeśli jedna czy dwie, też się dzieją.

      No patrz, a ja NightSa wybierałam na konwencie na stoisku Kotori, a i tak wybierałam między egzemplarzami z bardziej lub mniej porysowanymi kolorowymi stronami ._.

      Usuń
    3. Mrok, zło, ból, chociaż tyle dobrego. W SG słyszałam, że jest sporo faili, jeśli chodzi o jakiekolwiek realia historyczne czegokolwiek, ale o tym już kiedyś rozmawiałyśmy i do porozumienia nie doszłyśmy ;)
      Muahaha, trzeba mieć szczęście do mang.

      Usuń
  9. Dżyzas, jakie przesłodkie pandki! ^^

    Nie dzieci, tylko dziecko ;P Aż tak się nie rozhulałam. Jeszcze ;D Ogólnie jest to lekki ból. Ja tam w sumie przez większość życia nawet nie czułam bólu okresowego. Dopiero od jakiś pięciu lat to czuję. A malutka w porządku :) Śpi w najlepsze ^^

    OdpowiedzUsuń
  10. Mówili, że się nie zapomina, ja jednak jestem żywym przykładem, że wszystko można, wszystko panie!
    Wincy mangów! Wincy mangów! Tyle do pożyczenia od Marii, jak się w końcu ogarnie swoje życie! Może zacznę pracować i zbierać jakąś kolekcję? Wincy mangów!
    Odkrycie sklepu Dango to wygrana życia, ale kupno tych drzeworytów to jak wygranie już vipowskiego miejsca na cmentarzu! Też wygrałem! Bo ta ksiunżka! Naklejki z Dango też genialne! I tanie!
    Te torebki to już w w ogóle są kawaii! Taka prosta rzecz, a jaka fajna! Marja smutająca nad umierającymi dinusiami była urocza :D
    Bjedne dinusie ;___;

    Wincy notek to wincy komciów! Nie zapomnij!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wincy mangów, dzisiaj przyszły kolejne, ile radości! Te czerwcowe przyszły!
      A co babcia powiedziała na ten trolling? Przeżyła? Raty za matę nie przyszły?
      W domu jak wróciłam to się całkiem ze wzruszenia rozpłakałam, bo jak tak szłam sobie po tym polu do mnie tak dotarło, że całe zycie chciałam zobaczyć Park Jurajski w kinie, ale urodziłam się na to za późno, a tutaj mi sie udało! Choć bieganie w szpilkach, to jednak. W ogóle raptory były o połowę mniejsze, ale co tam. W ogóle.

      Usuń
    2. Wincy mangów!
      Babcia nic, kompletnie olała, bo powiedziała, że to moje hajsy i mogę z nimi zrobić co chcę, a ona by za tyle nie kupiła, choć chyba nie wierzy, że za tyle kupiłem :c
      Raty jeszcze nie, muszę odpalić ta mate xD
      ;___; *podaje cybernetyczną chusteczkę*
      Cieszę się, że się wybraliśmy, może będą jeszcze jakieś fajne filmy w kinach i hajsy to pójdziemy znowu :D Trza tych facetów w czerni obejrzeć!
      Przecie to była fantastyka, więc bieganie w szpilkach było dopuszczalne! xD
      Ważne, że były i jakie dzielne były!
      Obejrzałbym jeszcze raz :(

      Kręgosłup już nie boli?

      Usuń
    3. Ale jej powiedziałeś, że za 2,50?

      Usuń
    4. Tak xD
      Chyba nie uwierzyła xD

      Usuń
    5. Trzeba było cenę zostawić.

      Usuń
    6. Cena była 5cebulionów, ale kropka była to mówiłem!
      Trza jeszcze jakieś kupić jak bedo hajsy, jestem rządny przecen! Stworzyłaś potwora :D

      Usuń
    7. Jak jeszcze kieł będzie ładnie wykonany jak na zdjęciach to w ogóle będzie
      ŻYCIE: 0
      MARCIN: 2

      Trza szukać papieru do origami

      Usuń
  11. całkiem sporo tych mangowych lipcowych zdobyczy ;D

    OdpowiedzUsuń
  12. Ohohohoho! Ile tu nowych tomiszczy koleżanka nakupowała!
    Miłej lektury grzecznie życzę, sama wczoraj przyleciałam w rodzinne strony i ilość mangusi wraz z książkami, które na mnie grzecznie czekały, upewniły mnie w przekonaniu, że przez kilka dni z domu nie wyjdę. Trzeba nadrobić polskie zaległości! :D
    Widzę u Ciebie przewagę shounenow, u mnie wręcz na odwrót- moje serducho zostało zainfekowane przez shoujo.
    Co do koreańskich kwiatków od Kotori... po pierwszym tomie się poddałam. Przeczytałam Savage Garden i czytam Nobody Knows tej samej autorki, ale przez Kwiaty Grzechu przebrnąć nie umiem. Nie odrzuca mnie sam watek kazirodztwa, ale zachwiane zachowanie głównych bohaterów.
    ps. Cicho liczę, że oferta mangowa Dango okaże się równie kusząca jak gadżety z ich sklepu^^.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, przez trzy miesiące ;)
      Witamy w Polsce, może nawet to gdzieś w mojej okolicy, te Twoje rodzinne strony, Zaszyjesz się w domu z mangusiami, a w tym czasie Rosjanie przyjdą i co wtedy. Będą chceli zabrać mangi, jeszcze je skrzywdza.
      Shounenów powiadasz? Pewnie racja, bo do shoujo miłością nie pałam, co innego josei, albo takie shoujo z pogranicza. W końcu na mojej półce dumnie widnieje Dengeki Daisy i Beast Master!
      Zachowanie głownych bohaterów bywa zwyczajne okropnie, zwłaszcza Sewy, ale potem to jej brat zaczyna odrzucac i Sewa na jego tle wcale nie wypada aż tak potwornie, bo ona jest trochę mentalnym dzieckiem, myśli bardzo prosto i ma niski stopień dojrzałości emocjonalnej, co jakoś ją tłumaczy i ogólnie ratuje. Wiem, z opisu tak nie wygląda, ale naprawdę, łatwiej ją znieść.
      Lepiej niech się nie okaże, bo będę płakać, gdyż mnie już praktycznie na nic nowego nie stać, Złamane skrzydła i Tylko kwiaty wiedzą takie niekupione wiszą nade mną.

      Usuń
    2. Co jak co, ale mój domeczek jest akurat po zupełnie odwrotnej stronie granicy (zachód Polski się kłania), więc Rosjanom trochę czasu by zajęło dotarcie do moich papierowych skarbów. Na razie są bezpieczne!
      Josei także lubię, mimo to shoujo czytam z sentymentu, bo to mój pierwszy gatunek mangowy. Mimo tego, de facto ostatnio jak się wszystkie moje szkolne romansiki pokończyły, to nie mogę czegoś znaleźć dla siebie :( Ach, ten ból otaku! Ogólnie trawie wszystko oprócz ecchi, hentai i shounenów.
      Gdybyś wiedziała ile nade mną yaoicow wisi, koleżanko! Myśl o zdrowiu psychicznym kochanej babuni, które najpewniej by się pogorszyło po otwarciu jednej paczuszki z yaoi, sprawia, że wstrzymuje się z zamawianiem mang tego gatunku, kiedy jestem poza krajem. Nie chce babuni przed moralnymi próbami stawiać.

      Usuń
    3. Też mieszkam na Zachodzie, mój rejon to Pałuki (poszukaj, gdzie jest Barcin :D). Jak Rosjanie się rozpędzą, to i do Berlina znów dolezą. Moja przyjaciółka opowiadała, jak ruscy chłopi zaciągnięci do wojska doszli do wsi jej babci – po raz pierwszy widzieli takie cudo jak budzik i ostrzelali go, gdy zaczął dzwonić. Ciekawe historie.
      Moje pierwsze gatunki mangowe to ogólnie tytuły boys love i shouneny, ale przede wszystkim supernaturale. Szkoda, że nie trawisz shounenów, czasem ciężko je odróżnić od shoujo, lecz rozumiem, że nie wszystko jest dla każdego. Shouneny odpowiadają mi ze względów fabularnych. Mysza to fanka Bleacha, czyta na bieżąco mangę, ale cicho sza, nikt o tym nie ma wiedzieć.
      Nade mną wiszą wszystkie nieprzeczytane jeszcze yaoice z centrum mangi, bo mam ambitny plan, by wszystek yaoi stamtąd ogarnąć. Biedna babunia, trzeba ją chronić!

      Usuń
    4. Ja z kolei pochodzę z Milicza (godzina drogi na północ od Wrocławia) :D. Troszkę daleko od Ciebie ale i tak nie najdalej.
      Fakt faktem, ze jak Rosjanie zaczną wysyłać zielone ludki, to nie wiadomo dokąd one tak naprawdę dojdą. Chyba jednak egoistycznie powinnam się bać o moje skarby. Także czytałam podobne historie do tej z budzikiem. Najgorzej było jak skończyli się potencjalni żołnierze i byli pobierani do wojska chłopi za Urala. Oni to dopiero musieli nie być na bieżąco z innowacjami. Poniekąd było mi ich naprawdę szkoda :(.
      Powodzenia z ambitnym planem z yaoi! Sama kiedyś chciałam coś takiego zrobić z shoujo. Jednak poległam na literze F. Nie pamiętam już, który tytuł przechylił szale słodkości i infantylizmu.

      Usuń
    5. Mam wrażenie, że ode mnie zawsze wszędzie daleko :)
      W ogóle mi zwykle jest żołnierzy szkoda, bo to przeważnie nie ich wybór, a nawet jeśli, to wszyscy uważają, że czynią słusznie, ech.
      Shoujo, wow, tego naprawdę dużo tam mają, mój podziw do Ciebie rośnie.

      Usuń
    6. Mieszkając daleko od wszystkiego, masz sposobność w przeszkoleniu Twojego zmysłu łowieckiego tanich okazji transportu. Przydatna umiejętność :).
      Zgadzam się z Toba jeśli chodzi o żołnierzy. Wojna jest zła. Gdyby ci co ją wypowiadają, panowali nad swoimi pobudkami i stali twarzą w twarz z żołnierzami na polu bitwy, to wątpię, aby wojen było tak dużo. Ech, ciężka sprawa.
      Yaoi i shounen- ai także dużo przybywa :P.

      Usuń
  13. Też muszę zakupić najnowsze Otaku :x Zwłaszcza, że są tam artykuły które bardzo mnie zainteresowały.

    OdpowiedzUsuń
  14. Kuroko 4 już do mnie jedzie. Jak dla mnie za szybo wydają przez co nie nadążam z kupowaniem ;-;. Ta grubaśna Japonia widziana oczyma 20 autorów tak bardzo mnie interesuje, ale jestem zbyt dużym skompiradłem przez co powoli będę polować na używane. Też muszę coś zakupić na Dango, mam na oku te długopisy albo z tymi laleczkami albo króliczymi uszami :D. Cieszę się że wróciłaś do blogowania bo mimo że nie udzielałam się na Starej Zelandi to każdy post czytałam z zapartym tchem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam problem z cyklem co półtora miesiąca, bo nigdy nie wiem, gdzie umieścić w swojej rozpisce i muszę sprawdzać na stronie ;) Witaj w klubie skąpiradeł, też należę do osób, które wszystko muszą mieć z promocji i przeceny. Jak podsumowanie czerwcowe opublikuję (czytaj: za tydzień), to dopiero zobaczysz, jak bardzo udało mi się wygrać w oszczędzaniu :D Powodzenia w polowaniu! Laleczki lepsze, bierz laleczki.
      ;___; Ktoś czytał moje posty. Z zapartym tchem.

      Usuń