Jak widać, blog już od dawna jest martwy. Była to miła przygoda, pisać dla Was przez tyle lat. Niestety, wszystko kiedyś się kończy. Moje dane w zakładce ,,KONTAKT" nadal są aktualne, jeśli ktoś jest zainteresowany skontaktowaniem się ze mną.


piątek, 7 października 2016

Mangowe zdobycze! Wrzesień 2016

     Po słonecznym i ciepłym wrześniu nadszedł zimny i deszczowy październik, który przyniósł ze sobą wiatr zmian do życia myszy. Oficjalnie stałam się studentką, pan rektor uderzył mnie buławą (zostałam wytypowana do ślubowania, bo miałam wysoki wynik kwalifikacyjny, pochwalę się, a co!), więc nie ma żadnej dyskusji. Studiuję dość wymagający kierunek ze sporą ilością zajęć z przedmiotów ścisłych – zootechnikę, więc jest wesoło, zajęcia w prosektorium i różne śmieszne zabawy, pozdrawiam laboratorium fizyczne. Dlaczego Wam o tym piszę? Na uczelnię muszę dojeżdżać z innego miasta, przez co zdarza mi się wyłazić z łóżka o wpół do piątej i wracać do domu po dwudziestej, dlatego ilość mojego wolnego czasu, który mogę spędzić w domu przed ukochanym laptopem, znacznie zmalała. Domyślacie się pewnie, do czego zmierzam. Nie porzucę bloga, ani mi to w głowie, ale będę się nim zajmować głównie w weekendy, mam nadzieję, że jakoś to przeżyjecie ;) Żeby było zabawniej, przeziębiłam się i teraz siedzę w łóżeczku moim wspaniałym, jak dobrze, że piątkowe zajęcia zaczynają się od drugiego tygodnia. 


     W tym miesiącu z mang przybyło do mnie jedynie Usłyszeć ciepło słońca, którego recenzję możecie przeczytać TUTAJ, więc nie ma nawet z czego stosiku układać blogowym zwyczajem, smuteczek. 

     Przybyło do mnie za to sporo innych mangowych gadżetów. W końcu przyszła do mnie torba z Hatsune Miku, którą zamówiłam u Yenka, zdziwiło mnie, że ma aż tyle kieszeni, leci plusik. Do tego napa jest odpinana, ale, heheszki, napy na wymianę można kupić jedynie w sklepie stacjonarnym Yenka, o jak śmiesznie. Jeśli ktoś bywa w Yattcie, to bardzo proszę, żeby powiedział mi, w jakiej cenie te napy stoją, będę ogromnie wdzięczna. 

    Nabyłam mangowe ubranka, limitowaną koszulkę z Triguna, którą chwaliłam się już na fanpejdżu, oraz bluzko-bluzę w uśmiechnięte sushi. UŚMIECHNIĘTE SUSHI. Nigdy byście nie zgadli, gdzie dorwałam to mega pozytywne cudo, wysyłam podziękowania do sieci H&M. To już któryś raz, gdy w tej pozornie nudnej sieciówce znalazłam coś niezwykle interesującego, poprzednio kupiłam tam różową czapkę we wzorek z głów kosmitów z podpisem ,,You are next". 

     Teraz wyobraźcie sobie myszę w bluzie z sushi, z torbą z Miku, piórnikiem Totoro wypełnionym kawaii stuffem, breloczkiem koksehi, w glanach na nogach i z kolczykami – ufokami. Wspaniałość. POkurdeEZJA. 


41 komentarzy:

  1. Tą notka uratowałas mi życie. 30 minut do konca pracy a nuda w biurze, dziekuje za to że pomagasz ludziom w potrzebie aby nie zwariowali z nudow.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najmilszy komentarz, jaki dostałam od dawna :D Cieszę się, że moje biadolenie o studiach i mangowych ubrankach osłodziło komuś życie XD

      Usuń
  2. Gratuluję i życzę powodzenia na studiach. Pierwszy rok zawsze najgorszy, bo trzeba przywyknąć, ale potem już raczej lżej się robi :>
    Nie myślałaś może, żeby mieszkanko sobie jakieś wynająć? Fakt, może to trochę kosztować, ale prawdę mówiąc mieszkanie "na swoim" ma dużo więcej zalet niż wad. No i na dłuższą metę wyjdzie chyba mniej, niż codzienne jeżdżenie w tę i z powrotem?

    I kuruj się prędko.

    >Jeśli ktoś bywa w Yattcie, to bardzo proszę, żeby powiedział mi, w jakiej cenie te napy stoją, będę ogromnie wdzięczna.

    Ok, na następnych poznańskich mangowych sprawdzimy w przerwie od śmieszków i grania w Titty Ninjas.

    Sam też kilka mangowych koszulinek mam, ale to raczej "Kastom-mejdy" jak na starociotę przystało. Ba! Jedną, z kultowym Yattamanem mi nawet rodzice z bratem młodszym na ostatnie święta sprezentowali.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do tego, który rok studiów jest najgorszy, spotkałam się ostatnio z różnymi opiniami XD
      Moja rodzina nie zgadza się ani na akademik, ani na stancję, bilet miesięczny do Bydgoszczy kosztuje jakieś 110zł, a mieszkanko z 500. Ja bardzo bym chciała znaleźć sobie pokój w Bydgoszczy, ale niestety, nie mogę, no i rodzina nie zajmie się moimi szczurkami.,
      Będę sie kurować!
      Ha, już znalazłam szpiega w sprawie nap do toreb XD
      Zazdroszczę! Oprócz tych dwóch ubranek mam tylko jeszcze spraną koszulkę z Haruhi i kwestią, którą wygłosiła podczas przedstawiania się.

      Usuń
  3. A ja we wrześniu chyba w ogóle nic nie zdobyłam, mehmeh. Czekam do listopada na Absolwentów i Magi, później Vanitas w grudniu. W między czasie pieniążki pójdą pewnie na kino i różny stuff.
    Nie no, Mysza też choruje D= Choróbska się chyba ostatnio trzymają blogerów. Sio, sio, chorobo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie chodzę do kina C: U mnie wygląda to tak, że poza mangami/light novel inny stuff nie istnieje praktycznie, do tego stopnia jestem nerdem, a jak czasem coś mi zostanie z cebulionów, to kupuję książkę/gadżety/kumiks.
      Jak to, ktoś jeszcze choruje? D:

      Usuń
    2. Mój czas jest pochłonięty przez filmy, seriale, komiksy i książki. Pewnie też bym nie chodziła do kina, ale kuzyn czasami też woli wyjść z domu, bo siedzenie przy komputerze i granie w Warcrafta cały dzień to jednak nie najlepsza perspektywa (okay, prócz tego ma studia i pracę, ale jednak to WoW mu się czasami znudzi). Cóż, ja już jestem takim stworzonkiem, że interesuje mnie masa rzeczy i uwielbiam cieszyć oczka ładnymi rzeczami.
      Co gdzieś wejdę to widzę, że kolejni blogerzy chorzy. Nie wiem czy znasz Pawła Opydo, prowadzi bloga i serię o Złych Książkach. Złapał jakiś czas temu choróbsko podczas Blog Forum Gdańsk i w jednym z odcinków podcastu, który prowadzi ze Zwierzem został zastąpiony przez Myszę z Mysza Movie. No i pewnie jakiś inny bloger też gdzieś choruje. Znam kilka osóbek, które nie prowadzą blogów, a męczy ich coś =c

      Usuń
    3. Znam Pawła Opydo, ale raczej mam z nim niezbyt miłe wspomnienia XD

      Usuń
  4. Meh, podobnie ubranych ludzi często widuję w stolycy. Rozpoznaję ich z daleka, zanim dostrzegę przypinki z Miku czy szczegóły obrazka na koszulce, mangozjebstwo wydziela jakieś specyficzne fale ;)
    Uśmiechnięte sushi fantastyczne, gdybym trafiła to kupiłabym takie koszulki minimum dwie, żeby je nosić na przemian :3
    Gratuluję studencenia i życzę, żeby szło Ci dobrze i owocnie, zarówno z dojazdami jak i z nauką! Zootechnika brzmi jak coś ciężkiego, ale mającego potencjał na satysfakcję i przydatność w życiu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mangozjebów jest wiele, mysza tylko jedna. Tylko ja łączę mangostwo, grzyby, kosmitów, dinozaury, myszy i glany, to jest stajl myszy. Oraz gwiazdki.
      Nie stać mnie na dwie XD
      Zootechnika raczej ma niewielki potencjał na satysfakcję zawodową, NOALE, mogę wszystkim mówić, że będę INŻYNIEREM i studiuję techniczny kierunek XD To taki szpan, jak mysza beztalencie ma chemię i fizykę akademicką XD

      Usuń
    2. To prawda, mangowi kosmici, grzyby ORAZ dinozaury to dość unikalny miszmasz. A na tym jeszcze uśmiechnięte sushi ;)
      Dude, według tego co mi Wikipedia mówi, możesz po tym zostać pszczelarzem! PSZCZOŁY UMIERAJĄ, MYSZO, URATUJ JE
      Also, możesz zostać Hachikenem i hodować prosiaczki na tłuste świnki, a potem je zjadać ;) ;) ;)

      Usuń
    3. Raczej nie będę pszczelarzem, choć mój prapradziadek nim był XD Prędzej zostanę Hachikenem i będę mieć swoje śliczne Wieprzowinki.

      Usuń
  5. Bluzka z sushi *.* Chyba będę musiała popaczać u siebie po H&M, czy aby nie mają takiego cuda.

    Też przedwczoraj coś mnie zaczęło brać (podejrzewam, że miało to jakiś związek z godzinnym spanikowanym lataniem po zimnie, deszczu i kałużach w poszukiwaniu budynku, w którym miały być następne zajęcia ;p), całe szczęście dzięki inauguracji roku miałam wczoraj miałam wolne, wyleżałam się i jakoś przeszło. Tobie też życzę szybkiego powrotu do zdrowia :3 I powodzenia na studiach!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie dobiła własnie inauguracja roku, musiałam się ładnie ubrać, sukienka, rajstopy, obcasy, a tutaj oberwanie chmury i nurkowanie w kałużach -_- Cieszę się, że u Ciebie zdrowie naprawione, u mnie też coraz lepiej, mama mi jakies leki wynalazła.

      Usuń
  6. Po pierwsze - gratuluję! Studia są absorbujące, także jak najbardziej rozumiem co to znaczy "poświęcić czas" TuT
    Po drugie - co z tego ze jedna manga, jak za "Gadżety" też trzeba było trochę pieniądzem rzucić. XD Cuda <3
    Po trzecie - wytypowałam Cię do Tagu który się dziś u mnie pojawił. Oczywiście nie naciskam, bo wiem jak to jest ledwo wiązać koniec z końcem bo tyle Wszystkiego. Ale jak znajdziesz w jakiś weekend czas... :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano trzeba było rzucić XD Paczka z mangami i książkami się szykuje dopiero C:
      Jasne, że znajdę czas, nie wiem, czy chodzi o to, żeby wybrać swoich hasubendo, czy po prostu lubiane postacie, ale coś wymyślę.

      Usuń
  7. Fajna ta koszulka w sushi, taka urocza <3 A nadruk na torbie prześliczny! Powodzenia na studiach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Siostra powiedziała, że ,,tej dziewczynce na torbie gwiazdki wychodzą z tyłka" >:C

      Usuń
  8. Witamy w gronie studentów! Na swoim rozpoczęciu roku się nie pojawiłam. Może dlatego, że w liceum zawsze panował przymus brania udziału w takich uroczystościach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moi rodzice uważają, że na takie uroczystości chodzić trzeba, więc wymigać się ciężko :) A teraz to już nawet dostali osobne zaproszenie, bo pełniłam funkcję, więc pilnowali, żebym poszła na pewno. Taka stara mysza, a taka kontrolowana XD

      Usuń
  9. Koszulka w sushi jest urocza <3 A torba jest cudna!
    Heh, widzę, że przeziębienie dopada wszystkich dookoła :(.
    Gratuluję i powodzenia na studiach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już zimno, ale nadal za ciepło, żeby wymroziło bakterie i inne paskudztwa ;)

      Usuń
  10. Gratuluję wyniku! (Też mnie bili rok temu buławą za wysoki wynik rekrutacyjny)
    Uśmiechnięte sushi <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasz rektor dostał nową buławę od rektorów z Ukrainy na znak przyjaźni, buławę wielką i drewnianą, ale to już po biciu nas, więc uniknęliśmy rozmiażdżenia.

      Usuń
  11. Urzekła mnie ta torba :D Sama bym obie taką kupiła. Za ile ją kupiłaś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za miliony cebulionów, ale taniej w zasadzie takiej torby się nie dostanie :/
      70 cebulionów
      https://yatta.pl/Torba_duza_Vocaloid_ver_E,16361.htm

      Usuń
  12. Woo, prawdziwa mangopolowa mysza!
    Chciałabym kiedyś jakąś ładną torbę z animu, ale te yattowe mi się nie podobają. D:
    A bluza fajowa! Widziałam ją już parę razy, ale że nie do twarzy mi w białym, tak zrezygnowałam z zakupu. ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te yattowe torby mają w zasadzie trzy wady – są stosunkowo małe, śmierdzą chińszczyzną i mają słaby pasek. NOALE i tak lepiej niz myślałam.
      Mnie też nie do twarzy w wielu rzeczach, ale je noszę, bo poprawiają mi humor/są w moim guście/mogę wszystko.

      Usuń
  13. Laptopa możesz brać też w podróż, w końcu w autobusie da radę coś nastukać. Chyba, że rano ten autobus wygląda jak jakiś w Bombaju, to wtedy nie xd
    Te kolczyki z wiszącymi ufokami, co z przodu jest głowa, a z tyłu ciałko? xp
    Mogę zahaczyć kiedyś o Yenka, w końcu mam dużo czasu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój laptop ma 6 lat i tragicznie słaba baterię, która wytrzymuje mniej niż godzinę, więc ogólnie bida z nyndzą, do tego jest nieporęczny wybitnie. No i autobus wygląda jak jakiś w Bombaju, nawet, jak ludzi nie ma, to na kolanach bym nie rozłożyła laptopa, bo za ciasno.
      Te kolczyki <3 Anikowe <3
      O, byłabym wdzięczna za przeszpiegi.

      Usuń
  14. Studia to najpiękniejszy okres w życiu! Ciesz się nim i wykorzystaj go na maksa :D. Pierwszy rok najlepszy bo wszystko nowe, nowi ludzie i zawiązywanie znajomości. Ostatni najgorszy bo to już koniec...

    I jeśli dojazdy wychodzą się tylko ponad stówkę to faktycznie bardziej się opłaca. Tym bardziej, że szczurki zostałyby bez opieki... Ja jak przyjechałam do Bydgoszczy w 2006 na studia, za pokój płaciłam ok. 350zł/miesiąc. A w akademiku mieszkać nie chciałam, bo wiedziałam, że będę imprezować zamiast się uczyć XD.

    Bluza świetna! Bardzo do ciebie pasuje. Zresztą, już widziałam ją na żywo ;). Jeśli lubisz takie ciuchy to fajne wzory (może niekoniecznie japońskie) mają też w Sinsayu.

    I zdrówka życzę! Pij mleko z miodem i masłem. Jest też wersja ze spirytusem, jak lubisz XD.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ludzie na razie mnie przerażają i chyba mają mnie za totalnego dziwaka :<
      Oja, teraz za tyle to raczej nie ma nic, szkoda. Akademik UTP też jest bardzo drogi, do tego nie ma już miejsc :< Zostają dojazdy, ale nie będzie chyba tak źle, trzeba być dobrej myśli.
      W SInsayu były te breloczki kurzynki z Totoro?
      Dziekuje, już mi lepiej! Mama mnie kurowała, jakieś tabletki z dzikiego bzu i aspirynę podawała.

      Usuń
    2. Tak, kurzyki były w Sinsayu :). Zresztą oni przy kasach zawsze mają jakieś "pozytywne badziewie" ;).

      Usuń
  15. Wiele wiele firm ma japońsko/animowe designy w swoich kolekcjach, ja w gimbazjum (czyli jakieś 8 lat temu X"D) kupiłam koszulkę z mangową dziewuszką (do dzisiaj ją mam lel, rzeczy z podstawówki są still na mnie dobre XDXDXD) i wgl co nie wejdę do jakiegoś h&m czy inneg szitu to często widzę jakieś japońskie akcenty. Miło. Szkoda tylko, że 90% moich ciuchowych zakupów to odzież sportowa, a na takiej już mi nie nadrukują uśmiechniętego sushi :")

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko dlaczego ja na to wszystko nie trafiam :< Kiedyś tylko widziałam koszulkę z Dragon Balla w Croppie, ale nie jestem fanka serii, więc nie kupiłam.
      XD Mówiłam już, że jawisz się mnie jako jakiś cyborg nadczłowiek sportowiec? Jestem myszą kanapową.

      Usuń
  16. Też mam ten podkoszulek z Triguna, ale jest gorszej jakości niż moje inne koszulki z othertees. Przez nawał pracy przegapiłam teraz koszulkę z Kojiro z Tsubasy, moje kokoro krawi </3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No własnie, ta jakość jest naprawdę słaba, zdziwiłam się, bo koleżanka ma koszulkę z Deadpoolem i nadruk zupełnie inny :< Myszy zawsze wiatr w oczy.
      Ja przegapiłam mnóstwo Totoro :< Kokoro płacze również.

      Usuń
  17. Studiowanie jest fajne, polecam! Tylko pamiętaj, nie samą nauką człowiek żyje, jeszcze trzeba chińskie bajki tłuc i o nich blogować!

    Koszulka bardzo na plus~

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. E tam, nie oglądam chińskich bajek od dawna i jakoś żyję C:

      Usuń
  18. Czekam na prezentację koszulki i bluzki ;) Tą bluzkę z sushi sama bym chętnie przygarnęła.

    OdpowiedzUsuń
  19. Chyba zaraz pobiegnę do H&Mu (co z tego, że jest środek nocy), bo ta bluza jest tak cudna! *.*
    Pozdrawiam!
    http://sunny-snowflake.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń