Jak widać, blog już od dawna jest martwy. Była to miła przygoda, pisać dla Was przez tyle lat. Niestety, wszystko kiedyś się kończy. Moje dane w zakładce ,,KONTAKT" nadal są aktualne, jeśli ktoś jest zainteresowany skontaktowaniem się ze mną.


wtorek, 6 września 2016

Mangowe zdobycze! Sierpień 2016

     Chłodne powietrze, deszcz, do tego widziałam już kilka całkiem dorodnych, brązowych kasztanów... Jak nic powoli zbliża się jesień! Wszystkim osobom, które rozpoczęły rok szkolny, wysyłam dobrą energię prosto ze swojego kokoro, tym razem mysza ma wolny wrzesień. W sierpniu zaliczyłam wizytę u przyjaciółki w Warszawie, zwiedziłam sobie Yattę i to słynne Centrum Popkultury na Hożej, co to Yanek reklamował jak szalony, faktycznie, robi wrażenie. W tym miesiącu również zaszalałam z mangowymi zakupami, no nie wiem, jak to się dzieje, panie władzo, te mangi same wchodzą mi do koszyka w sklepach internetowych.


Kalendarz z kokeshi od kimmidoll
Pandora Hearts #24
Kuroko's Basket #14
Ran to Haiiro no Sekai #1
Merry Checker 
Chłopak z sąsiedztwa 
Sword Art Online #11
Zerowa Maria i puste pudełko #4
W stronę lasu świetlików
Gdy zapłaczą cykady. Księga marnowania czasu
Atak Tytanów #11
Blame! #2

Coś, coś się popsuło i nie było mnie słychać ze światłem.


     Zacznę z odwłoka strony, czyli od mangowych gadżetów, ponieważ jestem nieprzewidywalną myszą. Od kochanych rodziców na imieniny dostałam mysz komputerową... W kształcie myszy. Zakochałam się w niej, więc chciałam, żeby miała jak najlepiej i kupiłam śliczną podkładkę z Shizuo. Teraz podczas korzystania z laptopa jestem narażona na nieustające combo piękna i wspaniałości, ale nie narzekam. W Lokaah dorwałam breloczek z kokeshi za całe pięć cebulionów, polecam. Do tego trafiły do mnie cztery przypinki, duża z Hatsune Miku z TEJ piosenki autorsta kaoling, którą uwielbiam, oraz trzy małe z Madoki, które dobra dusza dała darmo mangowej bibliotece. Dary, dary losu... 

WANEKO


     Mówiłam Wam już, że uwielbiam Cykady? Jeśli nie, to teraz już wiecie. Czwarta część pytań jest nieco inna od poprzednich, przez co zdezorientowanie wielu czytelników może jeszcze wzrosnąć. Podoba mi się to, w jaki sposób wydany jest ten tomik, onomatopeje nie szaleją, grzbiet nie pęka, przynajmniej nie mnie. Niestety, kreska jest dość słaba i Rika wygląda naprawdę dziwnie...

     Marzę o tym, żeby kiedyś zebrać wszystkie Jednotomówki Waneko, ale na razie jest to dla mnie nieosiągalne, smutek wielki, jednak W stronę lasu świetlików nie mogłam sobie odpuścić pod żadnym pozorem. Ciekawostka – Waneko wydało nową wersję tej mangi, ale pod obwolutą kryje się stara okładka. Sprytnie.

     Jak zachwyca, kiedy nie zachwyca – tak można by opisać moje odczucia związane z Zerową Marią. Czwarty tom przez wielu uznawany jest za najlepszy z całej serii, faktycznie, jest dobry w porównaniu z resztą, jednak nadal nie jest to coś wspaniałego. Wreszcie coś się ruszyło z głównym bohaterem, hurra, zapalcie lampiony i wypuśćcie je radośnie w objęcia nocnego nieba.

O Pandorze naprodukowałam się już TUTAJ.


KOTORI


     Jak to miło, że Kawahara przystopował trochę w Alicyzacji z marysuizmem Kirito, bo jakby dalej to tak postępowało, to dostalibyśmy pewnie jakąś biografię AutorKasi. Naprawdę podobają mi się opisy z tej light novel, dosłownie czuję się, jakbym była w bazie na Pacyfiku. W dziesiątym tomie przez pomyłkę zabrakło ostatniej ilustracji, Kotori stanęło na wysokości zdania i dołączyło ją w formie pocztówki do kolejnego tomu. Brawo. Oprócz SAO jeszcze dwa niezłe yaoice, będą na półeczkę chwały koło Yonedy.

JPF


     Jeszcze tylko jeden tomik i zaczną się rozdziały Ataku Tytanów, których jeszcze nie przeczytałam, nie mogę się doczekać. Z każdą kolejną częścią zachwycam się tą serią na nowo, wiem, że to wstyd dla poważnego mangowca lubić Tytanów, bo to sirius biznes, więc już może zamilknę.

     Mysz to zwierzę, które ma wiele problemów i prześladuje je pech, ale tym razem dla odmiany poszczęściło się mi i mój egzemplarz Blame! w twardej oprawie przyszedł nienaruszony, bez defektu, który dotknął większości nakładu. Hurra! Nic nie może równać się z zapachem świeżego tomu Blame!, szkoda, że tak szybko się ulatnia. Trochę się naczekałam, ale było warto i teraz dosłownie modlę się do tego tomu, zbudowałam nawet ołtarzyk. Smuci mnie, że choć to wydanie super ultra premimum deluxe, to dodatki są takie marne, do drugiego tomu dołączona była tylko zakładka. To już Dango bardziej szaleje ze zwykłymi mangami.

INNE


     Jakiś czas temu zachwyciłam się mangą Ran to Haiiro no Sekai, która opowiada o młodej czarownicy i jej otoczeniu, miła obyczajówka, do tego jedna z bohaterek to moja waifu. Niestety, ta seria nie została wydana w żadnym ludzkim języku, więc stwierdziłam, że po co się ograniczać, i kiedy nadarzyła się okazja, kupiłam pierwszy tom w wersji japońskiej. Waifu pojawia się dopiero w kolejnym, więc siłą rzeczy będę musiała kontynuować zbieranie. Może nawet napiszę recenzję... Zobaczcie, jaką ładną banderolkę dostałam w zestawie! Ta książeczka obok z kokeshi na okładce to kalendarz, mam bzika na punkcie planowania i porządkowania, więc bez kalendarza jak bez ręki.


Prześliczna obwoluta.

Wpadło też kilka książek i pięć komiksów Dema, ale to nie są mangowe rzeczy >:V No dobrze...



41 komentarzy:

  1. A ja o Blame #2 w twardej przypomniałem sobie dzień po wycofaniu preorderów, brawo ja. ;-;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale chyba jeszcze zdążyłeś? :D

      Usuń
    2. Nie zdążyłem ;-; Jestem tak zorganizowany, że totalnie wyleciało mi to z głowy i teraz muszę zadowolić się miękką ;-;

      Usuń
    3. High five, mnie się przypomniało w dniu w którym zaczęli rozsyłać miękką oprawę ;_;
      Najgorsze, że mnie to tam lata oprawa, Dybała potwierdzał, że zawartość ta sama, ale mąż lubi ładne wydania i teraz go zawiodłam, a przecież przysięgałam w kościele że nie bede ;____;

      Usuń
  2. Oooo, dobre nowiny w sprawie light novelek. Zerową dokupię jak wreszcie złożę te zamówienie na Gildii, które odkładam i odkładam już wieki, ale jak słyszę "mniejszy marysuizm Kirito" to nie ma dla mnie większej zachęty do SAO :D

    Nie wiem kiedy przeczytam Blame!, ale samo zachwycanie się wydaniem raduje serce <3

    Ps. Ja warszawską Yattę widziałam tylko przez szybę... Ale byłam tam! Czułam ten prestiż!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, marysuizm nadal występuje, ale mam wrażenie, że jednak w mniejszym stopniu, Kirito nie jest teraz taki wszechmocny, że tylko chodzi i wygrywa z każdym zawsze ;) Ogólnie to jest takie świeże, ta Alicyzacja, naprawdę miła odmiana, ale boję się, że jeszcze ileś tomów i wyjdę przez balkon z nudów.
      :D Yatta emanuje prestiżem na kilometr. Btw, obok jest świetne miejsce z bubble tea, choć my w Bydgoszczy mamy taniej.

      Usuń
    2. Kurde, ja byłam dziś w Wawie, odwiedziłam Yattę i jakoś nie poczułam tego prestiżu... Spodziewałam się wielkiego sklepu i najwidoczniej się przeliczyłam :(.

      Kupiłam na pamiątkę dwie przypinki z kawaii babeczkami (w sensie ciasteczkami :P). Jako że przypinek nie noszę, zamontowałam je na kawałku wstążki i przyczepiłam do tablicy korkowej :P.

      Usuń
    3. Oj, jak mogłaś nie poczuć tego yenkowego prestiżu i bogactwa ;) Przecież to najlepsze mangowe sklepy w Polsce, co ja mówię, na świecie! XDDD

      Usuń
  3. O nieee, mysza, jak ja ci zazdroszczę tej Ran... :O Sprowadziłaś z Japonii czy jakieś dziką okazję po naszej stronie kuli ziemskiej wyczaiłaś?
    ...czy twoja waifu to może Tamao? :3

    Hajf fajf za Christie :) Ładna kolekcja, szkoda, że swoją mam już sporą i jest to zlepek różnych wydań Wydawnictwa Dolnośląskiego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdziwisz się, ale Ran była... W centrum popkultury Yanka! Za jedyne dwadzieścia cebulionów, to nawet taniej niż jej cena okładkowa. Myślałam, że Ran jest mniej znana, dziwne. To już drugi raz, kiedy SJG mnie zaskoczyło, podczas poprzedniej wyprawy do Wawy kupiłam w Yattcie 1 tom omnibusa Prison School za 65 zł, cuda.
      Tamao to moja waifu na całego :D Uwielbiam ją po stokroć.

      Usuń
    2. NIE. ŻARTUJESZ. O.O Matko kochana, a ja tam była tydzień temu przy okazji panelu, chlipię, tarzam się po stole, nie mogę.
      Gratuluję zarąbistej okazji. Dzikie są te Yanki tego lata...
      Chyba muszę się tam jeszcze raz przejść, argh...

      Usuń
    3. Mwahaha. Yenek to nieprzewidywalna bestyja. Ten regał z mangami po japońsku jest sprytnie ukryty, co ciekawe, praktycznie nie ma mang po angielsku.

      Usuń
  4. Zachwycaj się Tytanami i bądź profesjonalistą! Co w tym złego? :D
    Ja też bez kalendarza to jak bez ręki. XD Mój jest jeszcze do grudnia, więc dopiero zakup na grudzień, ale te kokeshi kuuuuszą! ;u;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Noale Tytany są sezonówką dla dzieciaków nooooo XD
      Drogie te kokeshi, bo 30 cebulionów :C Ale to prezent od rodziców, mwahaha.

      Usuń
  5. Ran to Haiiro no Sekai wygląda ślicznie. Jakby pojawiło się w jakimś znanym mi języku to bym kupiła, bo takie ładne.
    Ja się w Tytanach zgubiłam na tym tomie co to anime wyprzedził o jeden rozdzialik. Zresztą nie mam czterech pierwszych tomów i bodaj ósmego. Shire biedne stworzonko w ogóle z mangami jakoś tak ostatnio...
    W sumie to zaczynam inwestować w komiksy i mam ból, bo w sklepie Waneko nie ma Przygód Stasia i Złej Nogi :< A na Ostatni Przystanek od tego samego autora mnie nie stać. I niby Stasia czytałam online, ale w wydaniu papierowym miało być jeszcze kilka pasków i w ogóle cuda. Ale zainwestuje w jakieś inne, o super bohaterach. I potem dorwę gdzieś Stasia, bo to jest mój mush have =D
    Dziękuję za przesłanie pozytywnej energii, może dzięki temu zdam matematykę. Jeśli tak to będę dziękować ;w;
    W ogóle to szczur na okładce ,,Entliczek Pentliczek" <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wycwaniłam się, przeczytałam całość w skanach po polsku, więc teraz mogę nawet i po japońsku zbierać, bo wiem, o co tam biega :) Nie wiem, jak ja dorwę drugi tom teraz, bo to nie jest za popularna rzecz.
      O, niedawno właśnie dokończyłam czytanie Złej Nogi, kiedy po raz pierwszy na ten komiks trafiłam, to miał ledwie z pięć pasków XD A tu proszę, już wydanie papierowe i w ogóle.
      A może to myszełe?

      Usuń
    2. No ja za skanami to nie bardzo i tylko jak już jaka ostateczność mnie łapie. Ale wstrzymywałam się na przykład z czytaniem Magi na skanach i ostatnio Waneko ogłosiło, że wyda. Także kilka lat czekania i może coś z tego wyjdzie ='3
      Ogólnie jak już dorwę Złą Nogę to kupię papierowe wydania Kija w Dupie. Trafiłam na ten komiks niedawno, ale Pan Jagódka i koteł <3
      No właśnie się zastanawiałam cóż to za gryzoń, ale wydaje mi się na mysz za duży. W każdym razie to śliczne stworzonko.

      Usuń
    3. Kiedyś też nie przemawiały do mnie skany (kiedy to było...), ale od paru lat jestem dosłownie uzależniona od nich. Uważaj, bo też w to wpadniesz i co wtedy.
      O, Kija w Dupie też znam z początków, pewnie teraz to już milion pasków.
      Bieluśka mycha!

      Usuń
  6. A Atak Tytanów to nie jest po prostu klasyka i nikogo nie interesuje tak na dobrą sprawę czy się ich lubi czy nie XD? W Tytanach w skanlacjach dramy i hejty fandomu, ale ja wróciłam do niego, bo w końcu raz poszło coś po mojej myśli po tym jak myślałam, że rzucę czytanie, więc pewnie do czytania polskiej wersji mangi też wrócę.

    Czekałam na kilka słów o Merry Checkerze, szukam szukam, a tam prawie nic. A oni tam makaron jedzo, makaron.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, a co poszło po Twojej myśli?
      MAKARON?! D: To muszę to szybko przeczytać, nie spodziewałam się MAKARONU. Aż mi się Udon no Hito przypomniało.

      Usuń
    2. Po mojej myśli poszło to, że wrócił bohater, który miał nie wrócić, a jakby nie wrócił to bym dalej tego nie czytała, o.

      Usuń
  7. Śliczna ta mysza i kalendarzyk! ;U;

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja obecnie siedzę w górach i tu chyba lato jeszcze nie chce się wybrać na odpoczynek. Poza chwilami lodowatym powietrzem jest bezchmurnie, słonecznie i zielono v:
    Mnie nie stać na mango, bo muszę trzymać hajs na warunek z programowania :'(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powodzenia w zdawaniu programowania!
      Niedługo mnie też czeka studiowanie, pewnie wtedy też nie będzie piniondza na mango :C

      Usuń
  9. One się zawsze tak same podstępnie zakradają do koszyka, te mangi.
    Czy mi się wydaje, czy jakaś taka gruba ta ostatnia Pandora?
    Mysz w kształcie myszy to chyba mysz do kwadratu :D Śliczna, stanowczo zasługuje na podkładkę z takim obrazkiem.
    O, Tytani, właśnie, przydałoby się może coś z nimi ruszyć, ostatnio czytałam... jakoś koło Wielkanocy? ;p Nawet nie pamiętam, na czym skończyłam, ale skoro wreszcie skończyłem anime i trochę zmniejszyła mi się niechęć do serii (głównie dlatego, że znalazłam sobie obiekt do fangirlenia), może w końcu pójdę dalej.
    Całą półkę z kawałkiem mam Christie, ale i tak mi stąd dwóch książek brakuje. "Wigilia Wszystkich Świętych", meh, nie cierpię, bardziej by pasował tytuł "Co się autorce nie podoba w tych parszywych, parszywych współczesnych czasach" ;P Za to bardzo lubię "Trzecią lokatorkę", "Pole golfowe" i zwłaszcza "Samotny dom", to była jedna z pierwszych pozycji na tej dzisiejszej półce z kawałkiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnie 3 tomy Pandory są grubsze od reszty, ostatni tom to takie 1,5 zwykłego tomu.
      Nie czytałam jeszcze żadnej z książek, których tytuły wymieniłaś, więc nie mogę się wypowiedzieć, smuteczek. Z książek Christie tak na poważnie tylko jedna mi się do tej pory nie podobała, a był to Pasażer do Frankfurtu.

      Usuń
    2. *szybki zerk na zdjęcie z recenzji* O, faktycznie, grubsze, nawet nie zwróciłam uwagi wcześniej.
      To jest akurat ta jedna Christie, którą mam od dawien dawna na półce, a nie czytałam, bo wszyscy mówią, że słabe. Ale to zdaje się jedna z późniejszych książek, a one są z zasady słabsze.

      Usuń
  10. O mój borze szumiący, myszowa myszka! :O
    Powinnaś mieć jeszcze myszową podkładkę, ale Shizuo też może być. XD
    Swoją drogą, jakie bogactwo! ^^
    Zazdroszczę bardzo Pandory i wszystkiego czego nie mam. XD
    No i muszę nadrobić jednotomówki Waneko, znowu!
    To japońskie mango wygląda super! Ilustracja na grzbiecie jest cudna! Czekam na recenzję! (koniecznie z dużą ilością zdjęć :D)
    (Wynik, wynik wyborczy...)? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszyscy mi mówili, że myszowa podkładka, ale to by było za dużo i odciągałoby uwagę od myszy właściwej XD Proponowali też ser, ale myszy tak naprawdę nie powinny jeść sera, więc to też odpada. To chyba jasne, że musiała być mangowa podkładka w takim razie XD
      Kurczę, mam równo połowe jednotomówek waneko :C A marzę o całości, bieda.
      Nie wiem, czy dam radę napisać tę recenzję, na razie jestem zawalona tematami.

      Usuń
    2. W sumie racja - co za dużo to niezdrowo. XD
      Ale hej, jednotomówki łatwo nadrobić! Wystarczy, że poświęcisz im w całości jedno zamówienie w jakimś internetowym dyskoncie i później będziesz kupowała na bieżąco. A przynajmniej u mnie to działa. :D
      Przemilczę zaległości w wychodzących seriach)
      Rany, ja nie wiem o czym pisać, a Ty jesteś zawalona tematami. XD
      W każdym razie powodzenia w pisaniu! :P

      Usuń
  11. O! Akurat też byłam u koleżanki w Warszawie w sierpniu, jednak do Centrum Popkultury nie miałam okazji zajrzeć. Mangi same wskakują do koszyka, powiadasz? Skądś to znam...
    Jaka piękna mysz! Shizuo z resztą też. ^^
    Do "Cykad" jak na razie nie potrafię się przekonać, może kiedyś, za to "W stronę lasu świetlików" koniecznie będę musiała dorwać (ehh, mogłam wziąć przedpłatę). "Ran..." rzeczwiście pięknie wydana! A gdzie kupiłaś?
    Ja właśnie lubię kalendarze, szczególnie te ładne, tak jak ten, ale używam ich co najwyżej na początku, potem jakoś zapominam do nich zaglądać i leżą nieużywane...
    Ile Christie! A ja wciąż nie mam nic poza książką z cytatami Poirora (bo biblioteka stanęła na wysokośxi zadania), chociaż jedna powieść wkrótce do mnie przybędzie. Z tych czytałam ostatnio "Uśpione morderstwo", a kilka innych bardzo chciałabym mieć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ran kupiłam właśnie w Centrum Popkultury Yenka, jakimś cudem mieli tam jeden tomik tej mało znanej mangi. Tanio jak barszcz, bo jedyne dwie dychy, mniej niż cena okładkowa nawet C: Czasem szalone Yanki w sklepach stacjonarnych rzucą importy za dobrą cenę, polecam.

      Usuń
    2. Ehh, teraz jeszcze bardziej żałuję, że nie miałam okazji tam wstąpić. :c

      Usuń
  12. Wybacz,że o to pytam,ale ile Ty właściwie miesięcznie potrafisz wydać pieniędzy na mangi? Każdy wydaje na co mu się podoba,ja niedawno zamówiłam kimono za około 600 zł(ale zbierałam na nie długo) za to u ciebie zawsze widzę pełno mang i nowych kolekcji. Ile właściwie posiadasz mang w domu!":) Ciekawi mnie to:) Pewnie już ogromna kolekcja.
    Pozdrawiam<333

    Ahh zalajkowałam fanpage i teraz mam info o notkach:) Fajna rzecz^^ Wachlarz też ma, wstawię tam pewnie zdjęcia w kimonie^^

    www.japonskiwachlarz.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo bogaty stosik! *^* Super jest ta myszka z myszą. XD Z Twojego stosiku najbardziej bym chciała "Pandorę" oraz "W stronę lasu świetlików". <3
    Muszę Ci powiedzieć, że po Twojej recenzji "Pandory" zdecydowałam się ponownie wrócić do tego tytułu. Za co Ci bardzo dziękuję. Fajnie jest powrócić po tak długim czasie do jednej z mang, którą się lubiło. xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mysza namawia do mang :D Cieszę się, że moja pisanina przyniosła jakieś korzyści.

      Usuń
  14. Piękna mysz... ta komputerowa :) I brelok, i podkładka.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ukradnę Ci tę mysz komputerową, obiecuję *.* Jednotomówki to cuda, a pomysł ze starą okładką pod spodem jest świetny :) Widzę, że kolejce yaoice powpadały ;)
    Pozdrawiam!
    http://sunny-snowflake.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja to się cieszę, że nie jestem w mango XD jak byłasz szczylem i zbierałam mango, to w Polszy ten rynek był jeszcze słabiutki i tylko miałam nadzieję, że kiedyś się rozwinie. Jak się rozwinął, to już mnie nie interesuje X"D
    Cykady też lubię, ale takie prawdziwe :D to jest najpiękniejsza pieśń jaką można usłyszeć w ciepłych krajach <3 u nas to chociaż świerszcze cykają, zawsze coś xD /ale samo anime również lubiłam, nie do końca pamiętam co tam było, ale wiem, że lubiłam/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie umiałabym przestać interesować się mango... Jestem takim totalnym łibusem otakusem, mango to moje życie :D
      U mnie cyka wszystko, mieszkanie koło wiejskiej łąki pozdrawia ^^

      Usuń